|
Shenda |
|
Przywódczyni Stada Desczu / Admin
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 225 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Nie 19:11, 22 Lip 2007
|
|
A wolność pozostanie marzeniem, które nie zginie nigdy
Życie jest cudem, o które zazwyczaj warto walczyć. Przeżyć piekło, by znów było spokojnie. Warto też umrzeć. Poczuć ulgę, by znów odżyć. Ale gdzie indziej.
Rozdział 1:
A teraz bądź życiem
Pierwszy dzień po Wielkiej Ciemności, w której kształtowało się moje ciało.
Wielka Ciemność była bezpieczną Ciemnością. Tutaj rosłeś i dostawałeś pożywienie. Tu nic ci nie groziło. Nic nie widziałeś. Nie czułeś się źle, gdy twoje ciało kształtowało się raz powoli, a raz jak w pośpiechu. Nie było to wygodne, ale bólu nie sprawiało. Czasem tylko czułeś, jak twoi bracia czasem wiercą się i lekko uderzają. Ale to nie był ból.
Niestety, musiałeś wyjść z tej przystani bezpieczeństwa, z tej ostoi miłości.
Nagle, gdy spał, poczuł coś dziwnego. Nie wiedział, że musi wyjść z jedynego mu znanego miejsca. Coś zaczęło go pchać. To nie było rodzeństwo, to nie było coś mu znanego. Ale to coś pchało dalej, zadając ból. Pierwszy raz pisnął, gdy nagle przebił się przez osłonę przed światem, który jest tak wielki i groźny, ale i piękny. Nagle w jego mały nos uderzyło – według niego – przeraźliwie zimne powietrze. Wszędzie zrobiło się zimno. Usłyszał cięcie kłów – to jego matka przegryzła pępowinę. Usiłował wrócić, ale się nie dało. Odciągnęły go ostre rzeczy, a były to kły jego matki. Była pierwszą osobą, którą spotkał, więc zainteresował się tym zjawiskiem i pierwszy raz zaufał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|